wtorek, 30 sierpnia 2016

Scavenger cd. Calme

- No tak... - zamyśliłem się, kręcąc smętnie łbem i wbijając spojrzenie w brunatną ziemię. - Masz rację. Nie wiadomo.
Wilczyca tylko westchnęła smutno i powiodła mnie w boczną ścieżkę.
- O, a kto to? - ożywiłem się i zamerdałem ogonem.
- Kto? - Calme zmarszczyła czoło i rozejrzała się wokół siebie. - A. Ta czarna wadera?
- Uhm. - potwierdziłem, patrząc na nią.
- To Yamoshi. - wyjaśniła. - Yamosi, chodź do nas!
Na słowa alfy wilczyca nazwana Yamoshi zastrzygła uszami w naszą stronę, a następnie się odwróciła.
- Tak? - zapytała, siadając obok Calme. - Kto to?
- Scav. - odparła mierząc mnie wzrokiem. - Scav, Yamoshi, Yamoshi, Scav. No, już się znacie.
- Eee... Cześć? - przywitałem się niemrawo, mrużąc oczy.
- Witaj. - odpowiedziała spokojnie, przyglądając mi się.
Biała wilczyca zaśmiała się cicho:
- No, widzę, że czujecie się dobrze w swoim towarzystwie.
Yamoshi parsknęła z niesmakiem i wbiła we mnie swój wzrok.
- Muszę was teraz zostawić. - oznajmiła Calme i dała susa w las.
<Yamoshi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz