poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Convel CD Harda

- Umm... - zacząłem. - Znachor, gdzie jesteśmy?
- Pośrodku niczego - warknęła Harda.
- Pośrodku niczego - przytaknął basior. Harda wyprostowała się i wytrzeszczyła na niego ślepia. - No co, sama tak powiedziałaś. Przyznaję ci rację.
- To był sarkazm! - Harda ściągnęła brwi.
- Cicho - syknąłem. Oboje uspokoili się. - Znachor, a więc, doradź nam coś.
- W jakiej sprawie?
- Jak to, w jakiej?! Przecież sam do nas w tej sprawie przyszedłeś! - Przerwała Harda.
- Kochanie, uspokój się.
- Convelu, złe sny są prawdopodobnie powodowane złością lub brakiem potrzebnej ilości pożywienia - powiedział Znachor.
- To prawda, Harda jest ostatnio dosyć... nieprzyjazna. A poza tym...
- Nie jestem nieprzyjazna - fuknęła wadera.
- ...na naszych terenach coraz trudniej o pożywienie - kontynuowałem. - Co więc możesz poradzić?
Znachor wzruszył barkami.
- Znacie już odpowiedź.
- Wcale nie - warknęła Harda.
<Kochanie? Nawet moje opowiadania czasem zupełnie nie mają sensu ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz