piątek, 12 sierpnia 2016

Harda cd Convel

- Wierzę ci. - odparłam po jego zapewnieniu.
Jego futro było takie puchate i ciepłe, że aż nie mogłam przepuścić okazji do wtulenia się w nie.
Convel zaśmiał się cicho, przyciskając mnie i szczeniaczka do siebie jak dwie najcenniejsze rzeczy na tym świecie. Kocham go tak bardzo, pomyślałam. I nie chciałam go stracić...
- A co tobie się dzisiaj śniło? - zmieniłam znienacka temat.
- Umm... - Basior zmieszał się. - Nic mi się nie śniło. Nie wiem, czemu.
Wtuliłam się w niego bardziej i zamknęłam oczy.
***
Znów tam byłam. Czułam pod łapami wilgotny, zimny mech i ryk nad sobą. Gdzieś tam odłamała się sucha gałąź i upadła na mój grzbiet. Pisnęłam z bólu i przyśpieszyłam starając się uciec przed zagrożeniem.
***
- Harda! - ktoś krzyknął.
<Convel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz