niedziela, 1 stycznia 2017

Od Nigry Morto cd. Grayback

Troszkę zabolało jak basior się na mnie rzucił. Przez chwilę nie wiedziałam o co chodzi, ale później załapałam, że chodzi o zapasy. Byłam w niefortunnej sytuacji. Byłam przygnieciona do ziemi, więc musiałam zrobić coś czego się nie spodziewa. Szybko się spięłam i pyskiem podcięłam mu prawą łapę (Przez brak lewej nie mógł się utrzymać). Basior spadł na bok, a ja skoczyłam na niego łapami. Pamiętałam, że zawsze co lubiłam robić w zapasach to siłowanie się na dwóch nogach tylko łapami. Gray chyba zrozumiał o co chodzi i też skoczył. Zdziwiło mnie to, że kikutem też umiał walczyć. Siłowaliśmy się tak przez parę minut ale, że ja byłam mniejsza to basior mnie przewalił. Gdy upadłam grzbietem na kamienie to trochę zabolało, ale nie chciałam tego pokazywać, więc tylko się uśmiechnęłam. Basior już chciał mnie przygwoździć do ziemi. Wtedy się przeturlałam w bok i basior przygwoździł kamienie. Widać było, że tego się nie spodziewał. W krótkiej chwili wstałam, wzięłam rozpęd i wskoczyłam Gray'owi na plecy. Spodziewałam się, że przez to dotknie pyskiem ziemi w czego skutek wygram, ale to się nie stało. Wilk tylko obniżył głowę i szyję w wyniku czego zjechałam. Nie zdążyłam się ogarnąć i wilk to wykorzystał. Gray łapą przycisnął moją głowę to ziemi i tym samym wygrał. Gdy już mnie puścił to wstałam i otrzepałam się. Gdy już mniej więcej doprowadziłam się do ładu to położyłam się na kamieniu i spytałam:
-Skąd masz te rany?- Nie zamierzałam odpuścić, chce się dowiedzieć.

Gray?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz