niedziela, 1 stycznia 2017

Convel cd Belle

- Przykro mi, ale chyba nie - odparłem z westchnieniem. - Poszukiwania na jakie zamierzamy wyruszyć wymagają zapuszczenia się na tereny najgroniejszego samotnika znanego naszej watasze, Stirminium. To nie jest miejsce dla takiej młodej wadery jak ty - dodałem dość lekceważąco, choć tak naprawdę nie miałem pojęcia, ile ma lat.
- Czemu nie? - prychnęła.
- Nie zależy ci na dalszym życiu? Chcesz zginąć zanim będziesz miałą okazję poznać tutejsze klimaty? - popatrzyłem na nią niepoważnie. - Imię tego samotnika oznacza dosłownie "zagłada". Podobno zaledwie jeden wilk wyszedł żywy z jego terenów, a i tak był mocno okaleczony.
Belle umilkła.
- Czy te szczeniaki mają szansę? Skoro tylko jeden wilk wyszedł stamtąd żywy...
- Zawsze jest nadzieja - odparłem równocześnie z Calme, tyle tylko, że Alfa wypowiedziała te słowa stanowczo, a ja dosyć smutno. - Z resztą, Mirabilis jest odważny i bardzo wyrósł. Potrafi walczyć i polować, mają jakieś szanse.
- Convel ma rację - powiedziała Calme.
Zapadła cisza. Nikt nie śmiał się odezwać, aż w końcu Calme niespokojnie poruszyła ogonem.
- Czy możesz mi wytłumaczyć dokładnie, kim była tamta wadera? Ta ruda? - spytała.
Belle zawahała się.
- Odpowiedz. To bardzo ważne - dodałem dla potwierdzenia wagi słów Alfy.
- No... no więc...

<Belle? Kim była tamta wadera, z którą cię widziano?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz