czwartek, 26 stycznia 2017

Od Moona do Celestial

Pierwsze co pomyślałem po powrocie. ''Celestial''. Szukałem jej długo... Ale nie znalazłem. Jedynym zakątkiem do jakiego nie zajrzałem była pewna jaskinia. Nie myślałem że może tam być. Wejście było zakryte listkami zwisającymi z góry. Kiedy tam wchodziłem drogę zagrodził mi Mirabilis.
-Moon lepiej tam nie wchodź.- zakazał mi Mirabilis.
-Co... Czemu!?... Czy tam jest Celestial?!-zapytałem z przerażeniem, co jak jej się stało! Co! Dlaczego?!
-Ni... Ah tak... Tak Celestial tak jest tam- powiedział zakłopotany. Wbiegłem do jaskini i ją zobaczyłem. To nie była moja Cely, była zaniedbana jak nigdy.
-Celestial?-zapytałem cicho, wystrzygła uszy i energicznie się odwróciła.
-Moon?... Dlaczego tu jesteś! Nikt nie ma prawa tu przychodzić! Dlaczego przyszedłeś tu po tym co ci zrobiłam?! DLACZEGO!-
-Ponieważ cię kocham! I nie przestanę cię kochać nawet jak nie wiadomo co zrobisz!- przerwałem jej.
-To źle wybrałeś- powiedziała cicho a po jej policzkach przepłynęły łzy. Rzuciła się na mnie i położyła mi łapy na klatce piersiowej. -Moon... Źle wybrałeś

<Celestial... Nie zabij mnie proszę XD>
Kill, kill, kill c:~ Kangae 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz