sobota, 11 lutego 2017

Od Kangae cd. Grayback

Grayback spojrzał na mnie, domyślając się co chcę powiedzieć. Uśmiechnął się i objął mnie.
- Jesteście parą? - zapytał ze zdziwieniem Convel.
- Tak, ale... chciałam wam powiedzieć, że ja i Grayback też będziemy mieć szczenięta. - powiedziałam, rumieniąc się i wtulając w basiora. Zapadła cisza, nawet potomstwo Celestial zamilkło, a Calme przestała prychać na Moon'a.
- Kan, naprawdę? - rozpromieniła się Alpha - Od kiedy?
- Od... niedawna... - powiedziałam po czym przyjęłam uścisk od Cal, podczas gdy biały basior gratulował mojemu partnerowi. Wtedy, jakby mały basior chciał przypomnieć kto tego dnia jest najważniejszy, rozległ się głośny pisk. Wszyscy podskoczyli i spojrzeli na Celly i jej synów, których właśnie przygarniała do siebie w celu ich nakarmienia.
- Chyba powinniśmy już was zostawić. - mruknęłam, widząc zmęczone oczy córki Alphy - Wpadniemy jak odpoczniecie. Gratulacje, Moon.
Uśmiechnęłam się do czarnego, przybitego basiora. Słabo odwzajemnił gest, ale nie uniósł uszu i nadal się kulił. Potępiający wzrok świeżo upieczonej babci przeniósł się na mnie, ale Gray ruszył do naszej nory, więc wolnym krokiem ruszyłam za nim. Ptaki cicho śpiewały, a trawa była soczyście zielona, a niektóre drzewa jaśniały kwiatami i niedojrzałymi owocami.
- Jesteś głodna? - zapytał Gtayback, unosząc głowę
- Chętnie poszukam jakiegoś stada saren czy powęszę za zającami. - powiedziałam, czując coraz większą ochotę na szalony pościg za posiłkiem, razem z partnerem. Mimo tego, basior znacząco spojrzał na mój brzuch - Spokojnie, nie wyglądam jeszcze jak beczka, mogę biegać.
<Gray? Idziemy na łowy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz