sobota, 18 lutego 2017

Convel cd Calme

Mimowolnie uśmiechnąłem się, słysząc wyznanie Calme. Tak wiele nas łączyło. Wtedy gdy dołączałem do watahy, zakochałem się w Cal. Jednak potem pojawiła się Harda, a Snorri ubiegł mnie w sprawie Cally. Uznałem, że skoro Hardą też tak mocno pokochałem, nie ma sensu rywalizowanie z Alfą.
Teraz wiedziałem, że oboje straciliśmy partnerów. Może to z powodu złego wyboru, a może los tak sobie zażyczył? W każdym razie, przeznaczenie zadecydowało, że połączy mnie i Calme. Może to egoistyczne, może to niesprawiedliwe. Ale kocham ją.
- Calme... - wymruczałem, wciskając wilgotny nos w jej futro na karku.
- Convel...? - szepnęła, będąc chyba w lekkim szoku.
- Chcę mieć z tobą szczeniaki... - stwierdziłem łagodnie. - Bardzo... - dodałem, odrywając łeb od jej karku i patrząc Calme w ciemne oczy.
- Ja... Convel... - zaczęła.
Zamilkłem. Źle zacząłem? Może nie powinienem mówić tak prosto z mostu?
- Ja też chcę mieć z tobą szczeniaki - uśmiechnęła się Cally.
Zdziwiła mnie lekko jej odpowiedź, ale uśmiechnąłem się szeroko, przewracając Alfę na plecy.
- Kocham cię, Calme - powiedziałem.
- Ja ciebie też - odparła.
* * *
Nastał ranek. Powietrze powoli nagrzewało się od słońca. Calme spała obok mnie, sapiąc cicho. Leniwie podniosłem się i trąciłem Cal w łapę.
- Calme, wstawaj - szepnąłem.
Wadera leniwie otworzyła jedno oko.
- Cally, będą się martwić. Powinniśmy wrócić zanim się obudzą - stwierdziłem łagodnie.
Alfa fuknęła i wstała z ociąganiem.
- W takim razie, chodźmy - ziewnęła szeroko, wyginając grzbiet. Zrobiłem to samo, po czym wyszliśmy z jaskinii, lekkim truchtem kierując się w stronę plaży, na której poprzedniej nocy zostawiliśmy watahę.
Gdy dotarliśmy na miejsce, wszyscy jeszcze spali. Dla niepoznaki Calme ułożyła się obok śpiącej Celestial, upewniając się, że Snorri II także leży obok matki. Ja położyłem się obok Alfy, przymykając ślepia i kładąc łeb przodem do morza, by nawdychać się przyjemnego, morskiego powietrza.

<Calme, jesteś straszna, ale i tak napisałam V_V>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz