sobota, 1 października 2016

Od Moon'a - Zły sen

Obudziłem się w ośnieżonym lesie, lecz to nie był Las który znam. był całkiem inny...
 -Celly!-zawołałem a odpowiedziało mi tylko echo...
-Celly!-powtórzyłem ale dalej cisza. Czułem się lekko zakłopotany i przestraszony. 
-No trzeba gdzieś iść-pomyślałem. I tak ruszyłem w głąb lasu. Nagle usłyszałem jakieś warczenie i szczekanie psów. To był myśliwy! Zacząłem uciekać co sił w łapach. Usłyszałem jeden strzał drugi lecz żaden mnie nie trafił. Miałem szczęście. Nie miałem już sił
-Cholera!-pomyślałem-On zaraz mnie zastrzeli! Nie dam rady!-biegłem coraz wolniej i wolniej, ze łzami w oczach. Słyszałem coraz głośniejsze szczekanie groźnych psów i...

Obudziłem się. Byłem cały mokry i zdenerwowany.
-O nareszcie się obudziłeś! - powiedziała Celly. - Miałeś chyba zły sen, co ci się śniło!?- byłem trochę poddenerwowany ale...
-No więc tak...
 * * *
-Hmmm ciekawy ten sen...- zamruczała Celly-A wiesz śniłeś mi się ty! No i mama! No i tata! No i Floe! No i Contro! No i cała nasza wataha! A zresztą sama ci opowiem...
<Celly?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz