piątek, 14 października 2016

Mirabilis cd Floe

- Może nic mu się nie stanie - westchnąłem. - Mam taką nadzieję.
- Zawsze będę przy tobie, Mirabilis. Nie martw się o ojca - szepnęła w moją pierś.
Wstałem powoli, rozglądając się wokół.
- To... co teraz? - spytałem.
- Nie wiem. Może chodźmy poszukać twojej mamy? Ona cię zrozumie - zaproponowała Flo.
- Masz rację. Ona mnie zrozumie i wesprze. Chodźmy.
Floe również wstała i ruszyła przed siebie, obserwując mnie kątem oka. Wlokłem się kawałek za nią. Zupełnie straciłem chęci do życia. Mamy prawie nie widuję, teraz ojciec również gdzieś poszedł... co za ironia losu.
Głupi los.
Głupia ironia.
Chcę tylko znaleźć mamę i wypłakać się w jej futro.

<Wybacz długość, Floe, ale mam brak wełny :c>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz