piątek, 14 października 2016

Floe cd Mirabilis

Przytuliłam ostrożnie wilka do siebie. 
Też się obawiałam tej wyprawy... Przecież tylko szaleńcy i samobójcy idą na Czarny Grzbiet. 
- A... a co jak mu się coś stanie? - parsknął Mirabilis w moje futro. - Przecież to niebezpieczne miejsce, nawet bardzo...
Chciałam zapewnić Mirabilisa, że nic się nie stanie, ale... nie umiałam. Po prostu nie umiałam tego zrobić. 
Tata mówił, że tam mieszkają jakieś groźne zwierzęta. Podobne do nas, ale mniejsze i bardziej wredne. Żyją w grupach, a tata Convela jest jeden...
Zadrżałam.
- Nic się nie stanie. - zapewniłam go. - Nic się nie stanie...
Jejku, Mirabilis był już ode mnie przynajmniej dwa razy większy! Tak samo jak Celly, Moon i inni...
<Mirabilis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz