piątek, 14 października 2016

Snorri cd Convel

- Jesteś szalony, Convelu. - powiedziałem, patrząc w oczy basiora.
- Wiem. - odparł mi basior. - Wiem, że jestem szalony.
Skinąłem łbem.
Udzieliłem mu pozwolenia na prawdopodobnie samobójczą wyprawę. Ale przecież odważniejszego wilka nigdy nie znałem...
- Potrzebujesz czegoś? - zagadnąłem, próbując zyskać na czasie. Miałem tak złe przeczucia...
- Hmmm... - Convel zamyślił się i przysiadł na ziemi. - Nie. Chyba nie.
- Mhm. W porządku. - mruknąłem bardziej do siebie niż do niego.
Śnieżny wilk chyba jednak zauważył mój niepokój, gdyż szepnął:
- Nie bój się, alfo. Wrócę cały i zdrowy.
- Obiecujesz? - Popatrzyłem w jego oczy.
- Obiecuję. - Beta nie odwrócił wzroku, wpatrywał się w moje oczy równie intensywnie co ja w jego.
- Idź więc. - zarządziłem.
W głębi mojego serca czaił się strach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz