środa, 12 października 2016

Od Moona - wyruszenie na wyprawę

-JeeeeeeeJ! Jupi! Jej! Ale ekstra, ale super ale... Jej!-krzyknęła Celly na cały las -Wyprawaaa! Nareszcie coś ciekawego! Nareszcie coś się dzieje! Nareszcie jakaś przygoda! Nareszcie opuszczam las!-wariowała i skakała obok mnie.
-No dalej Moon!-poganiała-No szybciej! Czemu się tak guzdrzesz?! Przygoda czeka! I wyprawa i nasza TUNDRA!
Była taka podekscytowana...
-No, zamiast krzyczeć tu obok mnie morze byś się pożegnała z rodzicami-powiedziałem trochę podirytowany tym wrzaskiem
-No dobra- bąknęła i poleciała do swoich rodziców. Kiedy wróciła ja zdążyłem pożegnać się z wszystkimi.
-No to idziemy. Wyprawa jej!-udzielił mi się jej entuzjazm.
<WYPRAWA!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz