niedziela, 23 października 2016

Grayback cd Hiver

Wstałem z głazu i wepchnąłem nos w wiatr. Bądź co bądź, węch miałem całkiem dobry.
Gdzieś z zachodu przywiało do mnie woń jakiegoś małego stadka jeleni. Prawdopodobnie samiec i jego harem.
- I co? - Czułem spojrzenie Hiver na swoim ciele, przez co czułem się niezręcznie. - Jest coś?
- Jelenie. - mruknąłem bardziej sam do siebie niż do niej. - Może uda nam się upolować jakąś schorowaną sztukę. Jesteś szybka?
- Na pewno szybsza od ciebie. - odparła. - Wydaje mi się, że jestem.
- W porządku. - Zamknąłem oczy i odkaszlnąłem. - Idziemy.
Zeskoczyłem z głazu i udałem się w stronę woni stada.
Wilczyca dotrzymywała mi kroku.
Pod osłoną nocy wszystko było lepsze. Polowanie, a co najważniejsze ten klimat. Rześkie powietrze i ten delikatny chłód...
Po dłuższej chwili marszu mogłem już zobaczyć ich poroża.
Towarzysząca mi wadera przyczaiła się w krzakach, widziałem jedynie jej błyszczące oczy.
Tak jak podejrzewałem, było to stado złożone z samca i haremu. Zacisnąłem zęby. Skurczybyk wyglądał na silnego, a żadnej słabszej czy chorej sztuki nie widziałem.
Z krzaków dobiegło mnie ciche syknięcie. Odwróciłem się w tamtą stronę i zauważyłem idealną ofiarę.
Była to już starawa łania. Kuśtykała lekko na zadnią nogę. Wystarczyło tylko zmusić stado do biegu i odizolować tę samicę...
Zacząłem ujadać i kręcić się wokół jeleni. Po kilku minutach straciły cierpliwość i puściły się w szaleńczy bieg.
- Hiver! - zawołałem. - Ta utykająca!
Hiver wyskoczyła z krzaków i pędem ruszyła we wskazane miejsce.
Łania wyraźnie słabła, a stado... No cóż, olało ją. Usłyszałem trzask i głuche warknięcie. Na początku myślałem, że to jakaś gałąź pękła podczas pościgu, jednak potem zauważyłem leżącą na ziemi łanię i jej nogę wygiętą pod bardzo dziwnym kątem.
- Smacznego, Hiver. - powiedziałem siadając przy ofierze. - Chcesz dokończyć?
- Nie muszę. - odpowiedziała. - Możesz to zrobić.
Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać. Z przyjemnością zacisnąłem szczęki na szyi łani, skracając jej cierpienia. Mój pysk wypełniła ciepła, gorzka posoka.
<Hiver? Częstuj się... Mogę Ci mówić "Hiv"? XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz