niedziela, 23 października 2016

Hiver cd Grayback

Westchnęłam, spoglądając na szare niebo. Byłam lekko zmieszana całą tą sytuacją, co wydawało mi się głupie, ale co poradzić? Leżałam za blisko niego, ale mimo chęci oddalenia się, jakaś cząstka przemarzniętej mnie chciała się w niego wtulić, żeby się ogrzać - i tylko dlatego, oczywiście.
- Ja... Chyba już pójdę... - wyznałam, podnosząc się. - Trochę się zasiedziałam...
- Co masz zamiar robić? - zapytał, przyglądając mi się.
- Nic. - odparłam krótko, zeskakując z głazu - Cześć.
Basior odprowadzał mnie wzrokiem, a ja smętnie sunęłam na przód, myślami będąc już w swojej małej jaskini. Za dużo towarzystwa jak na jeden dzień.
- A może zapolujemy? W nocy jest to łatwiejsze. - zaproponował, nie ruszając się z miejsca
- Jak? Sam mówiłeś, że razem bylibyśmy ślepym wilkiem bez łap. - odwróciłam się, jednym okiem, notabene jedynym sprawnym, wpatrując się w jego sylwetkę.
- Razem mamy większą szansę. Nadal niewielką, ale większą. Może coś małego upolujemy.
- Jedliśmy już.
- Oboje wiemy, że było tego mało. Poza tym lekko się rozgrzejemy.
Znów westchnęłam, opuszczając łeb.
- To jak? - zapytał.
Podniosłam wzrok, ponownie kierując go na basiora.
- Niech Ci będzie. Prowadź.

Grayback? Polujemy? c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz