-Moon... Idziemy tam?
Nie zastanawiałem się, po prostu pokiwałem głową. Na łące leżała Calme, zwijając się z bólu, a u jej tylnych nóg kulił się mały kłębek... Czarny kłębek. Snorri podszedł do niego i umył dokładnie, ciągle niespokojnie patrząc na Cal. Wyszeptał coś do małego szczeniaczka...
-To mój brat...-wydukała Celestial. Po jej policzku stoczyła się łza. Łza szczęścia. Też zaniemówiłem. Staliśmy tak, patrząc na to, co będzie dalej.
<ktokolwiek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz