piątek, 18 listopada 2016

Kangae cd Celestial

Nie chciałam przeszkadzać Calme w rozmowie z tymi wilkami. Nigdy ich jeszcze nie spotkałam, ale zakładałam, że skoro jestem tu od niedawna, to mogą być to jakieś ważne osoby. Albo nowi.
Mimo tego, wolałam do nich nie podchodzić, ale cóż, stało się. Kiedy tylko wyszłyśmy na polanę, Alfa zwróciła na nas swoje oczy. Zaczerwieniłam się i podeszłam do niej, tuląc uszy i potulnie schylając głowę. Wtedy Onyx obrócił się, pokazując swoje zadrapania.
- Onyx! Co ci się stało? - wadera podeszła do ogierka, uważnie oglądając jego bok. Widziałam, jak jej dwaj towarzysze wymieniają spojrzenia. - Kan, co się stało?
Jej ton nie był ostry, nie miała do mnie pretensji. Uniosłam nieco głowę i postawiłam uszy z powrotem.
- No... cóż, Calme... Znalazłam go na polanie, razem z Celestial... - zaczęłam nieśmiało. Wadera nie dała mi jednak dokończyć, kierując swój wzrok na córkę.
- Czy możesz mi to wyjaśnić?
Małe szczenię nerwowo przygryzło wargę.
- No bo... No bo ja...
<Cel? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz