poniedziałek, 25 lipca 2016

Snorri cd Calme


Wyszedłem z jaskini i przekąpałem się w chłodnej, orzeźwiającej rzeczce. Calme została na brzegu. Wyglądała na szczęśliwą - to cudownie. Cieszyłem się na myśl, że będziemy mieli szczeniaki. Zawsze to nowa pociecha w życiu.
Rozejrzałem się wokół. Convel z kimś rozmawiał... Ten ktoś nie pachniał jak członek naszej watahy. To była wadera z poza stada, miała może 2,5 roku. Nie stanowiła większego zagrożenia. Odwróciłem się w stronę Calme.
- Nie wchodzisz? - zagadnąłem.
- Niee. Nie mam ochoty. - odparła mi sadowiąc się na brzegu.
Znów była zamyślona.
Wyskoczyłem z wody i ułożyłem się obok niej, wtulając pysk w jej futro na brzuchu.
<Calme?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz