piątek, 29 lipca 2016

Snorri cd Calme

Z siłą małej atomówki wbiegłem w czarnego wilka jednocześnie zaciskając kły na jego szyi. Z jego gardła wydobył się głuchy warkot. Sięgnął pazurami do mojej klatki piersiowej, jednak w tym samym momencie został przewrócony na plecy - a tym samym - obezwładniony w dość brutalny sposób.
- Nie przejmuj się. - rzuciłem do Calme. - To tylko... Lokalny podrywacz. No już. Idź stąd. - zwróciłem się do basiora.
Uciekł szybko, z podkulonym ogonem.
Podszedłem do Calme, rzucając jej pod łapy małą przytulankę.
- To dla ciebie. - oznajmiłem i uśmiechnąłem się.
- Oh... Dziękuję. - odparła wilczyca i polizała mnie po policzku.
<Calme?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz