środa, 21 września 2016

Snorri cd Calme

Cóż...
Szybko wygrzebałem się ze śniegu, żeby nie wyjść na kompletnego głupka i stanąłem na łapach.
- Calme? - spytałem zaskoczony, otrzepując się ze śniegu.
Na pysk wilczycy wstąpił cień uśmiechu.
- Tak, ja. - odparła. - Muszę z tobą porozmawiać.
- W porządku. - Podszedłem do niej i liznąłem ją po skroni. - Mamy gdzieś iść?
- Mhm. - potwierdziła i skręciła w las.
Pod naszymi nogami trzeszczał śnieg i pękały gałęzie.
- Więc? - zagaiłem. - O co chodzi?
- O znalezisko twojej córki. - odpowiedziała, ciągle prąc do przodu.
Jakie znalezisko? Uhh?
- Calme. Powiedz mi, o co chodzi. - zażądałem, siadając pod drzewem.
<Cal?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz