poniedziałek, 19 września 2016

Mirabilis cd Floe

Patrzyliśmy na siebie, na gwiazdy, na czarną noc, która nas otaczała. Ale teraz liczyliśmy się tylko my dwoje. Dwa zakochane szczeniaki...
* * *
- Floe, zobacz! - Krzyknąłem podniecony, wsuwając łeb do gawry. - To jest... piękne! Cudowne! Niesamowite! To nasz pierwszy ŚNIEG!
Floe zamrugała zaspanymi ślepiami.
- Śnieg? - Upewniła się, ziewając szeroko.
- Tak! Takie wielkie, zimne, białe zaspy! Wszystko jest pokryte śniegiem!
Floeado w błyskawicznym tempie znalazła się na zewnątrz.
- Śnieg! - Pisnęła wesoło. Zamiotłem ogonem po ziemi, tworząc sporą zaspę i przeskoczyłem przez nią. W ten sam sposób usypałem kilka innych górek.
- Chodź, Flo! Skaczemy! - Uśmiechnąłem się szeroko i zacząłem przeskakiwać przez śnieżne zaspy, co jakiś czas wpadając na głębszy śnieg, w którym byłem przykryty do połowy.
Mój pierwszy śnieg, moja pierwsza zima! To takie wspaniałe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz