sobota, 31 grudnia 2016

Od Nigry Morto cd Graybacka

-Aha... Tak, tak.- Poczułam się zakłopotana, wilk chyba to zauważył.
-Może się przejdziemy?
-Tak, tak.- Odpowiedziałam patrząc w ziemię.
Basior ruszył przed siebie, a ja szłam za nim.
-Gdzie idziemy?- Spytałam.
-Na łąkę.
Reszta drogi minęła w milczeniu. Co chwila niepewnie spoglądałam na basiora. Byłam ciekawa skąd te wszystkie rany. Zastanawiał mnie też jego wiek. Na starego nie wyglądał i na młodego też nie. Gdy doszliśmy na łąkę to wzięłam się na odwagę:
-Ile masz lat?
-Około sześciu wiosen.
-Mhm.- Mruknęłam tylko do siebie po czym dałam nura w śnieg.
Gdy basior na chwilę się odwrócił to szybko zrobiłam śnieżkę i rzuciłam w niego. Basior popatrzył się na mnie ironicznym wzrokiem. Chciałabym wiedzieć co teraz sobie myśli. jednak szybko odeszłam od tych przemyśleń i podbiegłam do drzewa na środku polany i się pod nim położyłam zakopując się w śniegu. Kochałam śnieg! Basior patrzył się na mnie jak na wariatkę. Szczerze? Nie dziwiłam mu się. Też bym się tak na siebie patrzyła. Pomyślałam, że coś na nim sprawdzę. Gdy wilk się odwrócił to szybciutko po cichu przemknęłam za nim. Gdy stałam za nim to zapytałam:
-Czemu masz uszkodzoną łapę?- Wilk, co mnie zdziwiło nie przestraszył się tylko powiedział:
-Długa historia.
-Sztywniak.- Szepnęłam do siebie.
-Hm?- Spytał przekrzywiając głowę.
-Sprawdzę czy na prawdę jest takim sztywniakiem.- Pomyślałam.
-Umiesz biegać?- Spytałam.
-Tak, a co?
Podbiegłam do basiora, szturchnęłam go łapą w bok z okrzykiem:
-Gonisz!- I odbiegłam...

Grayback? Sztywniaku, pobawisz się?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz