piątek, 31 marca 2017

Od Shiki (do Nafis)

- Ale wracaj szybko! - usłyszałem za sobą.
- Dobrze, mamo! - krzyknąłem, odwracając się z powrotem. Ujrzałem szarą wilczycę, która wynurzała się z nory, razem z moją siostrą w pysku. Amber wyrywała się, tuląc uszy i szczerząc zęby do mamy. Sam nigdy nie odważyłbym się na taki gest w stosunku do niej, ale Am nie potrafiła mówić, więc przyzwyczaiłem się do przerysowanych reakcji z jej strony. Uśmiechnąłem się i wywaliłem język na całą długość i patrzyłem, jak oczy siostry się wściekle zwężają.
- Shika! - mruknęła nasza matka, przechodząc koło mnie - Przestań drażnić Amber.
- Ale mamoooo... - zacząłem.
- Idź już załatwiać swoje sprawy, kochanie. Wróć tylko przed zmierzchem. - wilczyca przesunęła łapą po moim karku i lekko popchnęła mnie w stronę lasu. Najpewniej idzie zapolować i znów nie ma z kim zostawić Amber. Od kiedy tata zniknął, mamie ciężko pogodzić swoje obowiązki z dbaniem o nas i o siebie. Ostatnio zacząłem trenować polowanie i nawet udało mi się złowić mysz! Berka się ze mnie śmiała, ale ona umie tylko zabić pająka, a ja parę dni temu przyniosłem ryjówkę. Mama bardzo się ucieszyła i obiecała, że niedługo nauczy nas polować na króliki.
Miałem iść do jaskini wujka Convela i cioci Calme, bo od kiedy tata zniknął to oni też się nami zajmują. Mama namówiła mnie na to, mimo, że bardzo chciałem iść z nią i z Amber, ale powiedziała, że z naszą dwójką upoluje najwyżej muchę. Myślę, że nie chce zwalać wszystkiego na ciocię i wujka, więc nie wysłała nas obojga do nich.
Powoli zbliżałem się do celu. Wiedziałem, że para alfa ma również dwójkę szczeniąt nieco starszych ode mnie, ale jeszcze nigdy z nie rozmawiałem.
- Kim jesteś? - usłyszałem za sobą dziewczęcy, młody głosik.
<Nafis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz