sobota, 18 marca 2017

Convel cd. Hiver

- Hiver? - zapytałem, widząc wilczycę stojącą niedaleko mnie.
Wadera skinęła łbem, podeszła do mnie i usiadłam parę metrów obok, może dwa, trzy.
- Jak szczeniaki? - zapytała dość głośno.
- Nafis jest wyjątkowo spokojna, ale Nesibindi ostatnio wywędrował do lasu gdy Calme spała, a ja oprowadzałem nowych - odparłem z westchnieniem.
- Znaleźliście go? - zaniepokoiła się wadera.
- Jasne - potwierdziłem. - Trochę to trwało, ale w końcu go odszukaliśmy. Bawił się w gonitwę z małym rysiem.
- Pamiętam, że miałeś kiedyś rysia jako towarzysza.
- Prawda, miałem. Ale na wiosnę jakiś czas temu Aurum opuścił mnie. Podejrzewaliśmy z Mirabilisem, że założył własną rodzinę.
- Ten ryś, z którym znaleźliście Nesiego... to przypadek?
- Myślę, że nie. To mógł być syn Aurum.
Popatrzyłem na morze.
- Długo cię tu nie było - zauważyłem, wpatrując się tępo w horyzont. - Opowiesz mi, co się z tobą działo?

<Hiv? Wybacz, że tak długo musiałaś czekać>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz