czwartek, 9 marca 2017

Convel cd. Veter

- Atak! - usłyszałem donośny krzyk. Rzuciłem się zaraz w jego stronę, starając się jednak stąpać jak najciszej. Patrzyłem na całą sytuację z ukrycia.
Zając rzucił się do panicznej ucieczki, ale ptak poszybował za nim. Jego pazury przebiły brzuch stworzonka, po czym poderwały je w górę, a z żółtego dzioba wydobył się wrzask tryumfu. Basior stojący nieopodal zadarł głowę, patrząc z dumą na podopiecznego, który z satysfakcją rozrywał kark upolowanej zdobyczy.
- To twój ptak? - spytałem, wyłaniając się zza pobliskiego drzewa. Nie powiem, Veter mocno mnie zainteresował. Była to dosyć ciekawa osoba w naszej watasze, i jeszcze to zwierzę...
- Tak - odparł. Ptak usiadł dumnie na jego grzbiecie, a Veter pogładził nosem jego pióra.
- Jak ma na imię?
- Cri.
- To samiec? - spytałem.
- Zgadłeś - uśmiechnął się Veter.
- Początkowo uznałem, że to samica, z powodu imienia... - uśmiechnąłem się nieco przepraszająco. Ptak fuknął, patrząc na mnie spode łba.
- Wszystko rozumie - zaśmiał się wilk.
- Jaka to rasa?

<Veter? Kreatywna rozmowa o ptakach xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz