wtorek, 21 czerwca 2016

Snorri cd Convel

"Pociągnąłem" nowego basiora za sobą. Byłem mocno narąbany przez upał, więc w mojej głowie mącił tępy ból. Co chwilę wpadałem na drzewa. Dopiero po którymś drzewie, chyba piątym, szóstym czy siódmym zacząłem uważać jak idę.
Convel natomiast nawet nie patrzył na drzewa, tylko rozglądał się po okolicy. Echolokacja, czy zwykła zwinność? Stawiam na to drugie.
- W naszej watasze mamy pięcioro wilków. - zacząłem. Zamierzałem mu chodź trochę przybliżyć naszą rodzinkę. Porozbijaną, skrzywdzoną, a następnie pozszywaną rodzinkę. - Calme, która jest moją partnerką, mojego prawie-brata Lestego, młodego wilczka Bardę oraz Ciebie i mnie. Na tych terenach włóczy się również parę innych person, jak na przykład Aleksiej. Nie przestrasz się, gdy nagle pojawi się za tobą. On tak ma.
Minęliśmy gawrę.
<Convel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz