- Tak, daleko jeszcze! - warknąłem, spinając mięśnie i przyspieszając kroku. Convel lekko się skulił.
Tak naprawdę nie było daleko, ale to pytanie zadane po raz setny z rzędu mogło zirytować.
Ponownie wlazłem w drzewo. Mój przelotny romans szybko się skończył. Inaczej Calme wydrapałaby mi oczy. Podniosłem się z "godnością" i poszedłem dalej.
Lekki powiew letniego wiatru zmierzwił moją grzywę. Uśmiechnąłem się, widząc majaczący się strumyk w nie tak dalekiej oddali. Byliśmy już blisko celu.
W strumieniu aktualnie przebywał Leste. Kiedy przechodziliśmy obok, uprzejmie się przywitał. Odpowiedziałem mu tym samym.
- Jesteśmy na miejscu. - powiedziałem do Convela, podążającego za mną niczym duch. - Masz ochotę na coś do jedzenia?
<Convel?&...
wtorek, 28 czerwca 2016
sobota, 25 czerwca 2016
Wprowadzenie targu!
Targ został wprowadzony.
A wraz z nim waluta, a są nią srebrniki. Na starcie każdy dostaje 30 srebrników. Została dodana także nowa NPC, Asar.&nbs...
piątek, 24 czerwca 2016
Od Convela - zadanie
Dziś postanowiłem spędzić wieczór na mokradłach. Biegłem sobie spokojnie przez las, patrząc bardziej na swoje łapy niż przed siebie, ale instynktownie omijając drzewa. W końcu jednak stanąłem na krawędzi, gdzie ziemia stykała się z mętną wodą bagien. Spojrzałem w górę. Księżyc unosił się u szczytu nieba, rzucając piękną, białą poświatę na wszystko pod sobą. Opuściłem łeb i zlustrowałem mokradła wzrokiem. Dopiero teraz zauważyłem, że księżyc nie był jedynym źródłem światła.
Nad mętną powierzchnią bagien unosiły się małe, różnokolorowe światełka. Każde lśniło własnym blaskiem, przy okazji odbijając w sobie księżyc. Przypominały trochę bańki mydlane, które jako młody wilczek puszczałem razem z matką z tamtej watahy. Z resztą, światełka plątały się też wokół moich łap i wokół koron drzew... Nagle...
czwartek, 23 czerwca 2016
Convel cd Snorri
Szliśmy tak i szliśmy, ciągle a to zwalniając, a to przyspieszając. Od czasu do czasu ziewałem. Mijaliśmy różne miejsca - rzeki, strumyki, jeziora, mniej lub bardziej zarośnięte fragmenty lasu, mokradła... Dużo tego było, a Snorri za każdym razem tłumaczył mi jakie zwierzęta można w danym miejscu spotkać, jak nazywa się dany teren i jak często można spotkać tu wilki. Od czasu do czasu mówił też coś o swoich dawnych przygodach, ale niezbyt go słuchałem.
- Daleko jeszcze? - spytałem w końcu.
- Nie, już niedaleko - odparł luźno Snorri, w ostatniej chwili omijając wielki dąb.
Jakiś czas później zaczęło mi się nudzić.
- Snorri, daleko jeszcze? - sapnąłem.
- Nie, niedaleko - fuknął Alfa.
Po kolejnych piętnastu minutach drogi łapy zaczęły mnie boleć. Przewróciłem oczami, patrząc jak Snorri zbiera...
wtorek, 21 czerwca 2016
Leste cd Snorri
Kuląc uszy i chowając ogon pod siebie powoli poszedłem za białym wilkiem. Nawiasem mówiąc, za dwoma białymi wilkami. Ten drugi miał na imię Convel. Oboje byli więksi i silniejsi, ale nie walczyli ze sobą.
Po krótkiej chwili spaceru przy strumyku dotarliśmy na kwiecistą łąkę. Nie było w niej w sumie nic ciekawego, oprócz bardzo dużej powierzchni i kwiatków. Moją uwagę przyciągnął dziwnie znajomy-nie-znajomy zapach. Podbiegłem do jego źródła, którym okazała się stara, szklana butelka.
- Zostaw. - polecił Snorri. - Za dużo kaleczenia łap o to ustrojstwo.
Spełniłem polecenie.
Perspektywa biegania po łączce była bardzo kusząca, ale ja nie miałem już dwóch lat. Byłem dorosły!
Convel spojrzał na mnie pobłażliwie.
- Nie krępuj się, młody.
Wyszczerzyłem moje kły w uśmiechu i odbiegłem.
W cieniu leżała...
Snorri cd Convel
"Pociągnąłem" nowego basiora za sobą. Byłem mocno narąbany przez upał, więc w mojej głowie mącił tępy ból. Co chwilę wpadałem na drzewa. Dopiero po którymś drzewie, chyba piątym, szóstym czy siódmym zacząłem uważać jak idę.
Convel natomiast nawet nie patrzył na drzewa, tylko rozglądał się po okolicy. Echolokacja, czy zwykła zwinność? Stawiam na to drugie.
- W naszej watasze mamy pięcioro wilków. - zacząłem. Zamierzałem mu chodź trochę przybliżyć naszą rodzinkę. Porozbijaną, skrzywdzoną, a następnie pozszywaną rodzinkę. - Calme, która jest moją partnerką, mojego prawie-brata Lestego, młodego wilczka Bardę oraz Ciebie i mnie. Na tych terenach włóczy się również parę innych person, jak na przykład Aleksiej. Nie przestrasz się, gdy nagle pojawi się za tobą. On tak ma.
Minęliśmy gawrę.
<Con...
sobota, 18 czerwca 2016
piątek, 17 czerwca 2016
Convel cd Snorri
Pokręciłem łbem.
- Zdaje mi się, że wszystko wiem - stwierdziłem. - No... może jedno...
- Słucham - uśmiechnął się Snorri.
- Gdzie będę mieszkał?
Snorri zastanawiał się przez chwilę, po czym odwrócił się.
- Chodź za mną - oświadczył. Byłem tak zdziwiony, że po prostu mi nie powiedział, że ruszyłem ze sporym opóźnieniem, ale szybko dogoniłem Alfę.
Biegliśmy tak przez gęsty las, który - na szczęście - nie był tak gęsty jak puszcza, po której wałęsałem się dobry rok. Mijaliśmy drzewa, krzaki, przecinaliśmy leśne ścieżki... Ja bez przerwy patrzyłem na Snorriego, instynktownie wymijając przeszkody, a on musiał skupiać się na każdym drzewie z osobna, by w nie nie uderzyć.
<Snorri?&...
czwartek, 16 czerwca 2016
Przedrostki, przyrostki...
Witam! :)
Informuję, że zostaje wprowadzona nowa opcja, mianowicie możliwość dodania przedrostka bądź przyrostka do imienia swojego wilka. Wygląda to mniej więcej tak:
Przedrostek:
sir Snorri
Oraz przyrostek:
Snorri z krwi bogów
Przez trzy dni (19.06) można przesłać jeden z nich do imienia wilka bez robienia czegokolwiek. Potem, aby dostać ten dodatek trzeba będzie wykonać zadanie.
]

PS: Zostaje dodana zakładka "Adopcje" w której można przejąć gotowego/prawie gotowego wilka! ^^
Snorri cd Convel
Przyczaiłem się w krzakach wpatrując się w nieświadomego, wesoło kicającego zająca. Wtem coś zaszeleściło.
Odruchowo i mimowolnie wzdrygnąłem się jednocześnie napinając mięśnie.
Przed sobą miałem śnieżnobiałego wilka. Był nieco mniejszy ode mnie, ale z jego oczu buchało niczym ogień coś bardzo niepokojącego. Nie miałem ochoty bawić się w żadne ceregiele, więc po prostu spytałem:
- Kim jesteś?
Cóż, chyba zabrzmiało to zbyt ostro niż zaplanowałem.
- Nazywam się Convel. - odparł. Był rozluźniony. - A ty? Kimże jesteś?
Convel, Convel, Convel... Wilczy Wojownik. Nie miałem ochoty tego sprawdzać.
- Jestem Snorri. - odpowiedziałem. Byłem zirytowany, spłoszył mi jedzenie. - Trochę szacunku dla alfy.
Basior uśmiechnął się złośliwie.
- Och, wybacz, Snorri. - zaczął. - Gdybyś mógł, to nie czaj się tak...
środa, 15 czerwca 2016
Od Convela - Jak dołączyłem
- Tak więc, nie zwlekając dłużej, oświadczam, że Convel zostaje wygnany z watahy! - wykrzyknął basior Alfa.
Moja matka popłakała się i klapnęła na ziemię, rozpaczając. Dwóch strażników z włóczniami podeszło do mnie, trzeci zaszedł od tyłu i złapał za kark. Szamotałem się, ale nic to nie dawało. Wilk niósł mnie w pysku, a za nim wędrowało dwóch pozostałych, z wymierzonymi we mnie włóczniami. Zacząłem żałośnie popiskiwać. Nie płakałem, ale byłem zawiedziony. Wyrzucili mnie już daleko za granicami watahy, do dzikiej puszczy na Terenach Niczyich. Jeden z nich sprawił mi głęboką ranę na tylnej, prawej łapie, na znak wygnania, po czym wszyscy troje oddalili się w błyskawicznym tempie. Próbowałem za nimi biec, ale miałem za krótkie łapy.
* * * Rok Później * * *
Zmęczony i brudny, na dodatek podrapany,...
Witamy w watasze - ❄Convel z Lśniącej Pustyni❄
ZDJĘCIE:

LOGIN: Ayavo

LOGIN: Ayavo
IMIĘ: Convel. To po celtycku "Wilk Wojownik". Otrzymał to imię,
gdyż już od małego był wyjątkowo wojowniczym wilczkiem z niemałym
zapałem do działania. Jego często używane przezwisko to Contro, co
znaczy po korsykańsku "Śnieżny" lub "Kłótliwy".
PŁEĆ: Basior
WIEK: Pięć lat (Nieśmiertelny)
GŁOS: Convel ma głos przyjemny, taki aksamitny baryton. Miło się go słucha, łatwo mu ulec. Czasami ma lekką chrypę, ale to rzadko. Ton jego jest donośny, a emocje wyraża zawsze zależnie od nastroju basiora; potrafi być rozkazujący, dumny, a nawet żartobliwy czy sarkastyczny.
RASA: Convel jest czystej krwi wilkiem polarnym
CHARAKTER: Convel przeważnie jest spokojny, ale skryty i tajemniczy. Podczas walki zamienia się w prawdziwego mordercę. Łatwo się denerwuje, a wtedy jest wredny, sarkastyczny i bardzo agresywny. Zawsze stara się postawić na swoim i nienawidzi gdy ktoś kwestionuje jego zdanie. Śmiało można go nazwać ryzykantem, stoi na krawędzi urwiska – między światem żywych a zmarłych. Lubi przebywać w samotności. Nie daje poznać po sobie swoich emocji, ale jeżeli ktoś zdobędzie jego zaufanie i go zrozumie, zyska prawdopodobnie najwierniejszego przyjaciela w swoim życiu. Jest gotów poświęcić życie za przyjaciela lub kogoś, kto mu się podoba. Bardzo wojowniczy i odważny typ basiora. Nigdy się nie poddaje, choćby i miał zginąć, zawsze uparcie dąży do wyznaczonego sobie celu.
GŁOS: Convel ma głos przyjemny, taki aksamitny baryton. Miło się go słucha, łatwo mu ulec. Czasami ma lekką chrypę, ale to rzadko. Ton jego jest donośny, a emocje wyraża zawsze zależnie od nastroju basiora; potrafi być rozkazujący, dumny, a nawet żartobliwy czy sarkastyczny.
RASA: Convel jest czystej krwi wilkiem polarnym
CHARAKTER: Convel przeważnie jest spokojny, ale skryty i tajemniczy. Podczas walki zamienia się w prawdziwego mordercę. Łatwo się denerwuje, a wtedy jest wredny, sarkastyczny i bardzo agresywny. Zawsze stara się postawić na swoim i nienawidzi gdy ktoś kwestionuje jego zdanie. Śmiało można go nazwać ryzykantem, stoi na krawędzi urwiska – między światem żywych a zmarłych. Lubi przebywać w samotności. Nie daje poznać po sobie swoich emocji, ale jeżeli ktoś zdobędzie jego zaufanie i go zrozumie, zyska prawdopodobnie najwierniejszego przyjaciela w swoim życiu. Jest gotów poświęcić życie za przyjaciela lub kogoś, kto mu się podoba. Bardzo wojowniczy i odważny typ basiora. Nigdy się nie poddaje, choćby i miał zginąć, zawsze uparcie dąży do wyznaczonego sobie celu.
STANOWISKO: Tropiciel, jest w tym świetny dzięki wyostrzonym - bardziej niż u innych wilków - zmysłom.
RANGA: Basior Alfa
RODZINA: Nie zna. Dawno temu, ledwo żywego Convela znalazła obca wataha. Opiekowała się nim samotna wadera, a gdy dorósł - wygnano go.
PARTNERKA: Calme
POTOMSTWO: Jego pierworodnym jest Mirabilis, najmłodsi są jednak Nafis i Nesibindi. Jest też przybranym ojcem Celestial, Floeado i Shadowa.
HISTORIA: Dawno temu, w głębi śnieżnej pustyni, ledwo żywe wilczę
odnalazła obca wataha. Był to właśnie Convel. Był jedynym wilkiem
polarnym wśród innych, przez co często padał ofiarą głupich żartów i
prześladowań. Opiekowała się nim samotna wadera, bardzo opiekuńcza,
troskliwa i godna zaufania. Jednakże gdy Convel osiągnął wiek trzech
lat, para Alfa wygnała go.
CIEKAWOSTKI:
Atak: 112|Obrona: 127|Siła: 102|Intelekt: 102|Węch: 112|Wzrok: 112|Słuch: 50|Szybkość: 102
- Nie zna swoich rodziców, ale nadal ma nadzieję ich poznać.
- Ma wszystkie zmysły bardziej wyostrzone niż u innych wilków
- Jest wyjątkowo silny
- Ma naprawdę ogromne rozmiary jak na pięcioletniego basiora, w dodatku jest mocno umięśniony i jednocześnie szczupły
- Jego kły są tak mocne, że potrafi miażdżyć nimi kości
- Potrafi walczyć bronią, tzn. nożem dwusiecznym
- Prawą, tylną łapę prawie zawsze ma owiniętą koszulą Charona, którego prawie zabił, gdy został porwany i wcielony do projektu Wolfdog
STATYSTYKI: Do rozdania jest 50 punktów, dodatkowe można zdobywać za branie udziału w konkursach lub wykupywanie ich w formie Treningu.- Potrafi walczyć bronią, tzn. nożem dwusiecznym
- Prawą, tylną łapę prawie zawsze ma owiniętą koszulą Charona, którego prawie zabił, gdy został porwany i wcielony do projektu Wolfdog
Atak: 112|Obrona: 127|Siła: 102|Intelekt: 102|Węch: 112|Wzrok: 112|Słuch: 50|Szybkość: 102
INNE ZDJĘCIA: -
Leste cd Calme
Wydawała być się przyjazna.
- Czy chcesz dołączyć do mojej watahy? - zapytała.
Nieśmiało się uśmiechnąłem. Pewnie, że chcę!
Potem wilczyca na chwilę się zamyśliła.
- Przedstawię Cię Snorriemu. - zadecydowała.
Posłusznie poszedłem za nią. Kim był Snorri? Pewnie samcem alfa, skoro owa wadera prowadziła mnie na spotkanie z nim.
- Więc... - zaczęła. - W czym się specjalizujesz?
W czym się specjalizuję?
Biorąc pod uwagę moje umiejętności, to w polowaniach. Tylko na jakim stanowisku?
- Jestem zwinny... - palnąłem. Tak, jakby nie można było tego wywnioskować z imienia. - I szybki.
- Nadajesz się na gończego. Akurat jednego straciliśmy. - odparła.
Wolałem nie pytać, czemu "straciliśmy".
Szliśmy wzdłuż potoku. Okolica była bardzo ładna. Po kilku minutach doszliśmy do jaskini. Leżał w niej biały, duży...
Powitajmy nowego basiora!
Witaj, Leste!

Leste jest łagodnym i przyjaznym basiorem. Mimo tego, lepiej go nie denerwować.
Od Leste - Jak dotarłem?
Ułożyłem się wygodnie na wysuszonej trawie i zamknąłem oczy. Był przyjemny, ciepły dzień. Z oddali słychać było dość głośną rozmowę mojego rodzeństwa z rodzicami. Dotyczyła ona ich dorosłości; nie można było wiecznie żyć na utrzymaniu rodziców, prawda? No więc spór toczył się o to, kiedy opuszczą stado i założą własne.
Z tego co wiem, z Cruel poszło łatwo. Ona tylko czekała na sygnał do opuszczenia rodziny i zaczęcia nowego życia. Cóż, jej imię jest nieprzypadkowe. Okrutna. Jako jedyna wyróżniała się z watahy swoim charakterem. Pragnęła wolności, którą jej zdaniem stado jej ograniczało.
Widziałem, jak ucieszona odbiegała w głąb puszczy. Lśniące, szare futro wilczycy kontrastowało z drzewami.
Przeciągnąłem się i ułożyłem wygodniej; chciałem posłuchać tych sporów, mimo, że mnie też to czeka....
wtorek, 14 czerwca 2016
Snorri - Wypędzenie Sensitive
Podniosłem oczy na wysokość oczu Sensitive. Nie ukrywam, owa wadera dość mocno mi podpadła.
Robi się coraz zimniej, nadchodzi złota śmierć, panna jesień. Ta pora roku od zawsze przynosiła straty. Tej akurat nie było mi szkoda.
Rzuciłem się na wilczycę rozwierając szczęki tuż nad jej głową. Sensitive umknęła mi niczym cienista istota unikająca spojrzenia kątem oka. Czułem strach i przerażenie. Moje źrenice zwęziły się.
Ziemia uciekała spod jej łap, ale ja byłem szybszy. I skuteczniejszy. Skoczyłem jeszcze raz, tym razem zakleszczając jej swoje kły na karku.
- Nie możesz tego zrobić! - Sensitive rzucała się po ziemi. Cóż, dodatkowe kilogramy po raz pierwszy się przydają.
- Mogę. - odrzekłem.
Mój głos był zimny, nieczuły, napiętnowany.
Przerażenie w jej oczach sprawiało mi przyjemność.
Nie minęła...
wtorek, 7 czerwca 2016
Barda cd Snorri (cd Calme)
Wracałem na tereny watahy niosąc w pysku upolowanego przeze mnie królika. Miał płowe futro i był dość duży jak na swój gatunek. Teraz zwisał z mojego pyska i patrzył smętnie w ziemię niewidomymi oczami.
Nagle podniosło się wycie, w którym rozpoznałem głos Snorriego. W kilku susach znalazłem się tuż przy jaskini, gdzie stały już inne wilki: Calme, Sensitive i Snorri. Basior trzymał się blisko wadery z białym futrem i zaczął jeść na równi z nią. Otworzyłem szeroko oczy. Oznaczało to, że była równa Snorriemu, była samicą alfa.
Położyłem uszy po sobie i nisko na nogach podszedłem do nowej przywódczyni. Spojrzała na mnie swoimi ciemnymi oczami i uśmiechnęła się.
Wyszczerzyłem swoje małe kły i pochwaliłem się:
- Aleksiej przyjął mnie na naukę.
Snorri liznął mnie po uchu, co oznaczało coś w rodzaju...
poniedziałek, 6 czerwca 2016
Snorri cd Calme
Calme zgodziła się na szczeniaki, więc ten problem mieliśmy z głowy. Przechyliłem głowę i popatrzyłem na nią. Owszem, podobała mi się, ale nie zamierzałem się do tego dzisiaj zabierać. Poza tym, i tak nic by z tego nie wyszło, ruja u wader następuje dopiero wtedy, kiedy śnieg topnieje i zaczynają wyrastać kwiatki. Teraz paliło słońce i o żadnym śniegu nie było mowy.
Leżałem z pyskiem wtulonym w sierść na karku Calme i wsłuchiwałem się w odgłosy natury rozbrzmiewającej na zewnątrz. Modry ptak właśnie rozpoczynał swój koncert. Był to przenikliwy, radosny świergot zmieszany z szumem strumienia.
Wilczyca obok mnie miała zamknięte oczy i cicho mruczała. Była rozluźniona, i, wydawać by się mogło, zadowolona.
- Nie jesteś głodna? - Popatrzyłem na waderę. - Nic nie jadłaś od rana.
- Uhm. Trochę...
Limit słów zniesiony!
Limit słów (350+) zostaje zniesiony. Teraz minimum słów wynosi 100. ;)
W tej zmianie chodzi o to, aby zbędnie nie przedłużać opowiadania....
Subskrybuj:
Posty (Atom)